niedziela, 23 stycznia 2011

moce super psa.

Dziś są wyraźnie nadszarpnięte. Po wczorajszym popołudniu z labradorką spałą jak zabita, a dziś na spacerze ani razu nie włączyła pędu super psa. Spokojnie obeszłyśmy osiedle i jeszcze spokojniej wróciłyśmy do domu. Szczęsliwie powrócił mrozik. Powietrze jest rześkie i świat wydaje się lepszy.




2 komentarze: