środa, 26 stycznia 2011

załatwiłam się.

Na cacy. Nie mam ani dokumentów, ani kart, ani dowodu rejestracyjnego auta. Hope, portfel został w domu. Skutek jest taki, że do piątku pozostają mi tylko spacery z małą pierdołą. Skleroza nie boli... a szkoda.

2 komentarze: