środa, 12 stycznia 2011

Polegać na ...

14:49 Umówiłam się w poniedziałek, że dziś o 14.00 przyjedzie Pan do Sprzątania Zrobi co trzeba + okna. Czekam i nic, nawet zadzwonić się nie chce, że nie przyjedzie. Wydawałby się, że ciężko o pracę i pieniądze w tym kraju. Czasami mam wrażenie, że nie.
16:20 Szybki prysznic, laryngolog wizyta u przyjaciół... bardzo ważne spotkanie Pana Męża przesunięte na 17.00 - oboje mamy podobne odczucia w tym temacie. Myślę, że nic z tego nie będzie i zamieszkamy na stałe w Warszawie. Pooglądałam wczoraj większe mieszkania. Jedno nawet dość atrakcyjne.

2 komentarze:

  1. Jak mieszkałam w W-wie to chciałam uciekać. Teraz mam ochotę wrócić. Na dzień, dwa, góra tydzień;D

    OdpowiedzUsuń
  2. wstępnie groźba przeprowadzki zażegnana :)

    OdpowiedzUsuń