czwartek, 6 stycznia 2011

życie potrafi zaskakiwać.

10:17 Wybieramy się na Weekend Pazury, choć osobiście wolałabym Opowieści z Narnii lub Tron. Nie macie wrażenia, że za dużo tych wolnych dni jest, człowiek nie ma co ze sobą zrobić.



15:33 Zamiast kina wyszedł obiad u mamy. Nic to, może w sobotę zobaczymy co inni zobaczyli już dziś. Zastanawiacie się czasem jak to będzie, kiedy nie będzie już rodziców? Czy uda się nadal spotykać z rodzeństwem? Czy nadal będziemy rodziną? Zwłaszcza, że dzielą nas dziesiątki kilometrów. Ja czasem się zastanawiam.
19:09 Błogie lenistwo przy herbatce, czekoladzie i kominku. W tle smarkanie Pana Męża, małą pierdoła piszcząca swoimi zabawkami a nawet Szansa na Sukces. Wiele oddałabym za taką codzienność. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz